6.05.2013

Zemsta.

    Pewnego wieczoru w parku Kasia i Dominik spacerowali wąskimi uliczkami. Naprzeciw nim z za drzewa,    wyskoczył mężczyzna z bronią. Dziewczyna strasznie się wystraszyła, myśląc, że chodzi o jej chłopaka. Ale tak naprawdę sprawcy chodziło tylko o nią. Naskoczył na chłopaka i związał mu nogi i ręce. Dziewczyna zaczęła uciekać. Lecz na próżno. Mężczyzna dogonił ją i związał. Po krótkiej chwili dołączył do niego siwawy, tęgi chłop i zawlekli ich do busa. Kasia przez całą drogę płakała i nie przywiązywała zbytnio uwagi do porywacza. Po kilku minutach spostrzegła w nim coś co wcześniej widziała. Miał bliznę pod okiem. Wtem zrobiła się blada i potrafiła wykrztusić siebie tylko dwa słowa :
-To on.
Dominik zdziwiony i cały zdruzgotany zapytał:
-Kto to jest. Znasz go? Kasia! Powiedz kim on jest.
Dziewczyna nabrała więcej odwagi i potrafiła opowiedzieć całą  historię jaka przytrafiła się jej rodzinie.
-Wiesz. Nigdy ci o tym nie opowiadałam, ale on kiedyś nas prześladował. Chodził za nami, stał przed  naszym domem. Ja się tak strasznie wtedy bałam. Rodzice postanowili zgłosić to na policję. Zaczęli go obserwować. I przyłapali go na gorącym uczynku, kiedy podbiegł do mamy i zaczął jej grozić. Zamknęli go i pewnie za to się teraz mści.
Dominik nic nie powiedział. Siedzieli cicho, gdy nagle zatrzymali się i z całą siłą uderzyli głowami w drzwi busu. Mężczyźni wepchnęli ich do piwnicy i zamknęli się. Nagle jeden z nich wyciągnął pistolet i podszedł do dziewczyny mówiąc:
-A ja głupi wierzyłem, że twoja matka mnie kocha. Ona nie może więc ty za to zapłacisz !
I uderzył dziewczynę w twarz.
Dominik podrywając się i próbując wyplątać się ze sznurków został trzykrotnie postrzelony w głowę. Kasia wybuchła płaczem. Mężczyzna zaczął krzyczeć :
- Z tobą za chwilę zrobię to samo.
Kasia zaczęła głośno piszczeć. Mężczyzna w obawie przed tym, że jeden z sąsiadów ją usłyszy wymierzył w nią pistoletem i strzelił  w serce. Młoda para zgięła. Po kilku dniach znaleziono ją. Matka Kasi zaczęła obwiniać się za to co wydarzyło się w ostatnich wydarzeniach .
Parę pochowano kilka dni później.


                                                                       KONIEC

1 komentarz:

  1. Masz tutaj błędy techniczne. Ten mężczyzna wiązałby chłopaka - zakładając, że Dominik by się szarpał - minimum 6-8 min. Wtedy dziewczyna mogłaby z łatwością uciec. A i jeszcze jedno: Czemu ma służyć to opowiadanie. Tylko tyle,że je zapisałaś. Zero przekazu, czy podsumowania.

    OdpowiedzUsuń